Od momentu, gdy podczas konferencji prasowej w Cannes Lars von Trier oznajmił, że „rozumie Hitlera”, minęło siedem lat. Niefortunne wystąpienie zaowocowało uznaniem duńskiego reżysera za persona non grata na festiwalu. Dopiero w 2018 roku zdecydowano się wybaczyć laureatowi Złotej Palmy, czego wyrazem był zorganizowany tam premierowy pokaz jego nowego dzieła. I choć teraz von Trier nie był skory do dzielenia się swoimi niepopularnymi poglądami, to bez skandalu się nie obyło. Tym razem rozzłościł canneńską publiczność, dla której seans „Domu, który zbudował Jack” okazał się nie do wytrzymania.

Pen-ek Ratanaruang podkreśla, że w jego najnowszym filmie nie warto doszukiwać się jednorodnej, przyczynowo-skutkowej linii narracyjnej, ponieważ wszystko może być fikcją i wszystko może być prawdą. W „Samui Song” reżyser daje szerokie pole do interpretacji oraz dużo uciechy z autoironii i zabawy gatunkami, jeśli tylko widz porzuci próby dociekania faktów i podąży za kolejnymi transformacjami, którym ulega zarówno główna bohaterka, jak i sama narracja.

Twórcy „Star Trek: Discovery” dotarli tam, gdzie nie dotarł nikt przed nimi. Postanowili zagrać na nosie tej części fandomu, dla której całkowicie uprawnione jest istnienie międzygalaktycznych potworów i światów równoległych, ale fakt, że czarnoskóra kobieta może być protagonistką tej serii, jest już dalece „nierealistyczny”.

Gianni Versace budzi się w swoim apartamencie. Kolorowe szkło w oknie jego sypialni sprawia, że skąpany w różowym i złotym świetle projektant przypomina postać z apoteozy na barokowym plafonie. Za chwilę w długim szlafroku i slipach zdobnych w greckie meandry stanie na balkonie, obrzucając niebo i ocean nasyconym spojrzeniem. Jest dostojny. Jest dobry. Jest glamour.

„Ja po prostu nie lubię wyważać otwartych drzwi. Lubię, jak coś jest zamknięte i gdzieś tam mogę delikatnie otworzyć, spojrzeć, coś powiedzieć. Zrobienie w dzisiejszych czasach filmu antysystemowego jest naprawdę straszliwie skomplikowane, bo kiedy wszyscy krzyczą na ten temat i sprzeciw jest dość ostry, trudno nakręcić coś poważniejszego, głębszego, co przetrwa dłużej niż tylko tę chwilę” – z MARCELEM ŁOZIŃSKIM o dokumencie, polityce i inspiracjach rzeczywistością rozmawiają PATRYCJA CHUSZCZ i EWA KABZIŃSKA.

W jednej z pierwszych scen „Płomieni” Hae-mi, spotkana przypadkiem szkolna koleżanka głównego bohatera, pokazuje próbkę swojej pantomimy. Powolnymi i precyzyjnymi ruchami obiera i zjada wyimaginowaną mandarynkę. „Nie chodzi o to, żebyś myślał, że ona tu jest. Chodzi o to, żebyś zapomniał, że jej nie ma” – tłumaczy.
Zaprasza wszystkich dyplomowanych, przyszłych i niedoszłych filmoznawców na debatę dotyczącą stanu polskich nauk o filmie.
6 marca 2019, godz. 19.00, Spółdzielnia Ogniwo, Kraków.
To jedyne wydarzenie filmowe, które już od ponad dwóch dekad odbywa się w jednym mieście, ale po dwóch stronach granicy – zapraszamy do polskiego i czeskiego Cieszyna w dniach 27.04-3.05.2019 roku.