Rupieciarnia dźwięków. Brzmienie filmów Wojciecha Jerzego Hasa
Gdyby przyszło skomponować koncertową suitę z brzmień reprezentatywnych dla twórczości autora Rękopisu znalezionego w Saragossie (1965), musiałoby się w niej znaleźć kilka elementarnych składników. Po pierwsze, muzyka jednego z mistrzów, z którymi Wojciech Jerzy Has współpracował: Krzysztofa Pendereckiego, Wojciecha Kilara lub Jerzego Maksymiuka. Po drugie, jeden z doskonale użytych cytatów z klasyki, najlepiej Ludwiga van Beethovena. Nie mogłoby też zabraknąć sentymentalnej piosenki rodem z przedwojennego mieszkania lub mieszczańskiej restauracji.



