Koniec ery Ghibli? Anime nowej generacji
Niepewna przyszłość studia Ghibli oraz słabnąca popularność jego najnowszych produkcji zapoczątkowały pokoleniową zmianę warty w japońskiej animacji. Na scenę wkraczają młodsi twórcy, którzy swoimi wizjonerskimi filmami wyznaczają nowe trendy anime. Liderami nowego pokolenia są zwłaszcza trzej z nich: Mamoru Hosoda, Keiichi Hara i Makoto Shinkai.
Od połowy lat 80. studio Ghibli nadaje ton japońskiej animacji. W rankingu 30. najpopularniejszych anime wszech czasów znajduje się aż osiem produkcji tej wytwórni, pozostałe tytuły to głównie filmy będące kontynuacjami popularnych serii telewizyjnych. Jednak od kilku lat w tej klasyfikacji pojawiają się również produkcje młodszych twórców, a krytycy coraz częściej piszą o „nowym Miyazakim” w kontekście reżyserów, którzy debiutowali w latach 90., a których zrealizowane w ciągu ostatniej dekady obrazy wnoszą do anime nową jakość.
Potrzebę pokoleniowej zmiany dostrzegają sami założyciele studia Ghibli, 75-letni Hayao Miyazaki i 80-letni Isao Takahata, którzy częściej niż w poprzednich dekadach dopuszczają do głosu młodszych animatorów. Syn Miyazakiego, Gorō (ur. 1967), jest autorem dwóch pełnometrażowych filmów kinowych: Opowieści z Ziemiomorza (2006) i Makowego wzgórza (2011). Jego śladami podąża również Hiromasa Yonebayashi (ur. 1973), wcześniej animator największych hitów studia Ghibli, który doczekał się funkcji samodzielnego reżysera przy produkcji Tajemniczego świata Arrietty (2010) oraz Marnie. Przyjaciółki ze snów (2014). Jednak dokonania młodszych twórców nie przełamują przyjętej w Ghibli formuły realizowania filmów na podstawie scenariuszy Miyazakiego lub zachodnich klasyków literatury dla dzieci i młodzieży, zawierających humanistyczne przesłanie czytelne dla młodszych i dorosłych widzów.
Oparte na tradycyjnej, ręcznie rysowanej animacji produkcje studia Ghibli stanowią symbol wysokiej jakości, ale również pewnego konserwatyzmu. Ukazują fantastyczne światy lub Japonię sprzed kilkudziesięciu lat, uparcie ignorując tematykę współczesną i związane z nią problemy. Cieszą oko, lecz nie pozwalają zidentyfikować się z bohaterami.
Mimo odmłodzenia reżyserskiej kadry niewiele się w Ghibli zmieniło, a „nowe” anime powstaje gdzie indziej, przy udziale młodych, ale doświadczonych twórców.
Rodziny Hosody
Jednym z nich jest Mamoru Hosoda (ur. 1967), absolwent malarstwa, który karierę w animacji zaczynał od popularnych serii telewizyjnych Digimon (1999–2007, Fuji TV; 2010–2012, TV Asahi; 2016, TV Tokyo) i Samuraj Champloo (2004–2005, Fuji TV), by następnie zająć się reżyserowaniem własnych projektów. Pierwszym z nich był film O dziewczynie skaczącej przez czas (2006), współczesna opowieść o uczennicy ostatniej klasy szkoły średniej, która odkrywając w sobie umiejętność cofania czasu, manipuluje nim, aby naprawić popełnione wcześniej błędy. Dzieło Hosody pozornie nawiązuje do popularnej w Japonii odmiany filmów o licealistach, jednak nastoletni melodramat jest tu tylko przykrywką dla dramatycznej historii o dojrzewaniu i ponoszeniu konsekwencji własnych działań. Reżyser umiejętnie oddaje nostalgię za atmosferą upalnego lata spędzonego z przyjaciółmi, ostatnimi dniami beztroski przed rozpoczęciem dorosłego życia.
W kolejnym filmie, Summer Wars (2009), Hosoda przedstawia historię pary licealistów, którzy podczas upalnego lata odwiedzają siedzibę arystokratycznego klanu Jin’nōchi, by wziąć udział w obchodach 90. urodzin nestorki rodu. W czasie ich wizyty wirtualną platformę społecznościową Oz atakuje wirus, który przejmuje kontrolę nad strategicznymi sektorami państwa, m.in. pociskami nuklearnymi i sondą kosmiczną. Sędziwa Sakae próbuje zapanować nad chaosem, jednak to nie ona, lecz para licealistów ocala świat przed zagładą. Motyw bohaterskich nastolatków jest równie stary jak samo anime, ale Hosoda wykorzystuje go, by połączyć ze sobą dwie płaszczyzny: minionych tradycji oraz współczesnej rzeczywistości, którą coraz bardziej przenika świat wirtualny.
W Summer Wars reżyser dowodzi, że nawet teraz, w świecie wszechobecnej komunikacji, jest miejsce dla dawnych wartości i zwyczajów. Walorem tego filmu jest również ciekawa wizualizacja wirtualnego świata i jego mieszkańców, przypominająca hiperkolorowe malarstwo Takashiego Murakamiego i grupy Superflat.
Zetknięcie dwóch światów jest tematem ostatniego jak dotąd dzieła Mamoru Hosody zatytułowanego Chłopiec i bestia (2015), który zdobył serca japońskich widzów, stając się w Japonii drugim pod względem popularności filmem roku. Fabuła opowiada o osieroconym chłopcu, który w centrum Tokio trafia na wrota do świata zamieszkiwanego przez zwierzęce bestie. Dziewięcioletni bohater zostaje uczniem niezdyscyplinowanego niedźwiedzia Kumatetsu, który musi udowodnić swoją dojrzałość, aby zostać nowym przywódcą. Chłopiec i bestia to film o dorastaniu obu tytułowych bohaterów – chłopca, który znajduje w sobie siłę, by zmierzyć się z rzeczywistością i powrócić do świata ludzi, oraz bestii, która musi dowieść swej wiarygodności, by wygrać walkę o przywództwo. To także opowieść o ojcostwie i różnych odmianach, jakie może ono przybierać.
Wątek rodzicielstwa dominuje w trzecim filmie Hosody, arcydziele Wilcze dzieci (2012), pokazywanym również w polskich kinach. Reżyser wychodzi tu od kolejnej sztampy – romansu dziewczyny z wilkołakiem, by ukazać przejmującą opowieść o samotnym macierzyństwie kobiety wychowującej dwójkę dzieci przemieniających się w wilki. Ten motyw rodem z fantasy jest w anime Hosody źródłem wielu dramatycznych sytuacji. Wilcze dzieci to obraz wiarygodny psychologicznie, pozbawiony sentymentalizmu portret matki gotowej na każde poświęcenie dla dobra córki i syna. To także piękny film o życiu w zgodzie z naturą, którą Hosoda ukazuje niezwykle realistycznie i z ogromnym wyczuciem detalu. Z kolei rysunek postaci wyraźnie nawiązuje do stylu Hayao Miyazakiego kreującego bohaterów o smukłych sylwetkach, sporych oczach i bujnych włosach.
O ile fabularnie udało się Hosodzie stworzyć nowatorskie anime o tematyce współczesnej, od strony formalnej wciąż widać silny wpływ „japońskiego Disneya”, co po części rekompensuje niezwykle realistyczny i pełen detali świat przedstawiony.
Docenili to japońscy widzowie oraz krytycy – każdy z wymienionych filmów Hosody zdobył prestiżową nagrodę Japońskiej Akademii Filmowej dla najlepszej animacji roku, zaś Wilcze dzieci oraz Chłopiec i bestia zajmują 22. i 27. pozycję w rankingu najpopularniejszych anime wszech czasów.
Za/światy Hary
Nieco inne ujęcie japońskiej animacji prezentuje Keiichi Hara (ur. 1959), który podobnie jak Hosoda rozpoczął karierę w animacji od popularnych serii telewizyjnych Esper Mami (1987–1989, TV Asahi) oraz Doraemon (1973, Nippon TV; 1979–2016, TV Asahi) – jednego z najdłużej emitowanych seriali anime. Ta ostatnia produkcja przysporzyła mu szczególnego uznania przełożonych, którzy powierzyli Harze wyreżyserowanie czterech filmów kinowych o przygodach kota Doraemona. Od 1993 roku twórca podjął pracę przy bijącej rekordy popularności serii Crayon Shin-chan, reżyserując przez 13 lat jeden film rocznie o tytułowym niesfornym pięciolatku. W uznaniu jego zasług wytwórnia sfinansowała autorski projekt Hary Lato z Coo (2007) ukazujący życie japońskiej rodziny z tokijskiego przedmieścia, do której przypadkowo trafia mały wodnik kappa. To baśniowe stworzenie jest ostatnim przedstawicielem swojego gatunku, więc gdy jego istnienie wychodzi na jaw, rodzina znajduje się na celowniku mediów i żądnych sensacji paparazzich. Film ma dwoje głównych bohaterów: tytułowego kappę – stworzenie znane jedynie z japońskich legend – oraz nastolatka Kōichiego, który go odnajduje. Reżyser umiejętnie prowadzi narrację, przedstawiając losy kappy, ale i przemianę chłopca, który jest kolejnym w anime nastolatkiem przeżywającym koszmar japońskiego liceum. Znalezienie wodnika jest również pretekstem do ukazania losów typowej japońskiej rodziny mieszkającej na przedmieściach wielkiego miasta. Lato z Coo ma bohatera rodem z fantasy, jednak zdradza też wyraźne zacięcie społeczne, prezentując japońskie społeczeństwo bez upiększeń ani estetyzacji (także w rysunku postaci), jak w filmach Miyazakiego czy Hosody.
Kolejny projekt filmowy Keiichiego Hary, Colorful (2010), podejmuje problematykę presji wywieranej na japońskich licealistów, by osiągali jak najlepsze wyniki w nauce i studiowali na prestiżowych uczelniach. Główny bohater Makoto popełnia samobójstwo, ale otrzymuje drugą szansę. Pozbawiony wspomnień wraca z zaświatów i próbuje się odnaleźć w niełatwej egzystencji 14-latka. Po raz kolejny twórca anime skupia się na temacie trudnego dojrzewania i wchodzenia w dorosłość, przy czym w wykonaniu Hary kwestia ta jest potraktowana z ogromną powagą i zaangażowaniem. Reżyser nie szczędzi widzowi nieprzyjemnych scen, aby w pełni oddać presję ogromnych oczekiwań rodziców i nauczycieli wobec nastolatków, powodującą ich zagubienie w rzeczywistości, które prowadzi do błędnych, a czasami nawet tragicznych decyzji. Hara bez znieczulenia pokazuje rozpad rodziny: nie stanowi ona dla Makoto wsparcia, tylko potęguje jego problemy. Stylistycznie i tematycznie oba filmy Hary nawiązują do twórczości przedwcześnie zmarłego reżysera anime Satoshiego Kona (1963–2010), który w Perfect Blue (1997) czy Rodzicach chrzestnych z Tokio (2003) ukazywał japońskie społeczeństwo.
Echa charakterystycznego stylu Kona, szczególnie jego rysunku postaci, widać w Lecie z Coo i Colorful, których bohaterowie wyglądają przeciętnie, mają brzydkie nosy i zwyczajne fryzury, w przeciwieństwie do przeestetyzowanych i mało różniących się od siebie postaci z obrazów Miyazakiego.
Po dwóch dziełach o tematyce współczesnej Keiichi Hara zrealizował anime Panna Hokusai (2015), którego akcja rozgrywa się w latach 1814–1815. Tytułowa bohaterka, dwudziestokilkuletnia O-Ei, jest córką słynnego malarza ukiyo-e Katsushiki Hokusaia, utalentowaną artystką asystującą ojcu i często wykonującą za niego zlecenia. Reżyser nie skupia się jednak na wspaniałych obrazach, lecz na rodzinie O-Ei, jej relacji z ojcem oraz niewidomą młodszą siostrą. W tym niezwykłym filmie szczególnie zapadają w pamięć sceny, w których bohaterka opisuje ślepej dziewczynce otaczający świat i różnymi sposobami próbuje go jej przybliżyć. W swoim anime, opartym na mandze rysowniczki Hinako Sugiury, reżyser tworzy portret kobiety wyzwolonej, wyprzedzającej swoje czasy, a jednocześnie nieporadnej w kontaktach z mężczyznami, utalentowanej artystki, której sztukę przyćmiły dokonania słynnego ojca. Panna Hokusai to najbardziej wyszukany stylistycznie film Keiichiego Hary, który inspirując się mangą Sugiury oraz malarstwem ukiyo-e, nawiązał do artystycznych korzeni japońskiego komiksu i animacji – malarstwa tuszowego i drzeworytu. Rysunek postaci jest tutaj lapidarny, pozbawiony zbędnych detali, na swój sposób subtelny, a jednak wyrazisty, doskonale charakteryzuje bohaterów przy użyciu minimalnej ilości środków. Reżyser zastosował również ciekawe rozwiązania operatorskie, przechodząc w jednym ujęciu od detalu do panoramy z lotu ptaka oraz doskonale oddając w animacji migotliwe światło świec i lampionów. Film Hary jest jednocześnie tradycyjny i nowoczesny, opowiada historię z epoki Edo i nawiązuje do niej estetycznie, ale wykorzystuje też współczesne środki wyrazu. W 2015 roku podczas Tokyo Anime Award Festival twórca Panny Hokusai otrzymał nagrodę Anime d’Or przyznawaną animatorom o innowacyjnym podejściu do animacji, naszych czasów, świata i przyszłości. O randze tego wyróżnienia wymownie świadczy fakt, iż laureatem poprzedniej Anime d’Or był sam Isao Takahata. Przyznając Harze nagrodę, festiwalowe jury uznało go za reżysera, który podważa konwencje i poszerza panoramę japońskiej animacji swoim imponującym filmowym portfolio.
Samotnicy Shinkaia
Przydomek „nowy Miyazaki” pojawia się najczęściej w kontekście dokonań Makoto Shinkaia (ur. 1973), który zadebiutował w 1999 roku pięciominutowym, czarno-białym anime Ona i jej kot, ukazującym rok z życia młodej dziewczyny z perspektywy jej kota.
Shinkai i jego narzeczona użyczyli głosu filmowym postaciom, zaś dźwięk był nagrywany w pokoju ich mieszkania. Ona i jej kot wyróżnia się ciekawą oprawą plastyczną: monochromatyczne kadry obfitują w szczegóły, które reżyser uzyskał dzięki komputerowej obróbce wykonanych przez siebie fotografii. Od realistycznego tła odcinają się zarysowane czarnym konturem uproszczone sylwetki kota oraz dziewczyny, której nigdy nie widać w całości. Fabuła filmu opowiada o wyobcowaniu i samotności, a twórca skupia się na wiernym oddaniu emocji bohaterki. Cechy te będą charakteryzować prawie wszystkie dokonania Shinkaia, łącząc jego dzieła w spójną, autorską całość.
Ona i jej kot otrzymała dwie nagrody branżowe, co wzbudziło zainteresowanie wytwórni i zapewniło twórcy finansowanie jego następnego autorskiego projektu – Głosów z odległej gwiazdy (2003), 25-minutowego anime o parze nastolatków rozdzielonych przez przestrzeń i czas. Dziewczyna zostaje wybrana do udziału w kosmicznej misji ONZ i jako pilotka wielkiego robota walczy z obcymi, coraz bardziej oddalając się od Ziemi. Z ukochanym komunikuje się za pomocą wiadomości wysyłanych z telefonu komórkowego, które docierają do odbiorcy po roku, a potem aż po ośmiu latach. Głosy z odległej gwiazdy wykorzystują kostium animowanego science fiction i wątek nastoletnich pilotów olbrzymich mechów, by opowiedzieć historię o pierwszej miłości wystawionej na próbę czasu. Shinkai umiejętnie buduje klimat nostalgii, tęsknoty za wspólnymi chwilami spędzanymi na wykonywaniu zwyczajnych, codziennych czynności, które są dla bohaterki niedostępne.
Gatunkowy kostium wzbogacony o psychologiczną głębię reżyser podkreśla w warstwie wizualnej, w której bohaterowie narysowani są zgodnie z konwencją mecha anime, zaś świat przedstawiony we wspomnieniach dziewczyny jest niezwykle realistyczny, oparty na fotografiach istniejących miejsc. Reżyser zrealizował cały film w pojedynkę, korzystając jedynie z pomocy kompozytora oraz narzeczonej, która udzieliła głosu bohaterce.
Większym rozmachem produkcyjnym charakteryzuje się pierwsze pełnometrażowe dzieło Shinkaia zatytułowane Ziemia kiedyś nam obiecana (2004), skomplikowany melodramat z wątkami science fiction opowiadający o trójce przyjaciół mieszkających na kontrolowanym przez ZSRR Hokkaido, podczas gdy pozostałe wyspy archipelagu japońskiego okupują Stany Zjednoczone. Po raz kolejny w dorobku tego twórcy dramatyczne wydarzenia schodzą na drugi plan, ustępując miejsca nostalgicznej tęsknocie za letnimi dniami spędzonymi wspólnie z przyjaciółmi. Reżyser ponownie inspirował się konkretnymi miejscami i widokami, np. stacją kolejową w Aomori, którą uwiecznił w swoim filmie. Pociągi są zresztą jednym ze stałych motywów jego twórczości – zarówno wizualnym, jak i fabularnym. W obrazie 5 centymetrów na sekundę (2007) Shinkai realistycznie ukazuje podróż koleją podczas zamieci śnieżnej. Tytułowa prędkość oznacza tempo opadania płatków kwitnącej wiśni – kwintesencji ulotności oraz pojęcia mono no aware, czyli patosu rzeczy, wrażliwości na przemijające piękno. Autor 5 centymetrów na sekundę po raz kolejny opowiada historię o rozdzieleniu, samotności w tłumie oraz coraz nowszych formach komunikacji, które nie gwarantują jednak prawdziwego porozumienia.
Wyjątkową pozycją w dorobku reżysera jest pełnometrażowa produkcja fantasy Dzieci szukające zagubionych głosów (2011). Shinkai nawiązuje tu do twórczości Hayao Miyazakiego, tworząc film o dziewczynce, która wyrusza w podróż do podziemnej krainy umarłych. Dzieło było chwalone przez krytyków za wysoki poziom animacji, jednak nie posiada oryginalności krótkich i średnich metraży tego twórcy. Do swojej charakterystycznej stylistyki reżyser powrócił w Ogrodzie słów (2013), oszałamiającej wizualnie opowieści o spotkaniach licealisty Takao z tajemniczą kobietą w parku Shinjuku Gyoen w czasie pory deszczowej. Emocjonalne perypetie bohaterów stanowią tu jedynie pretekst, by ukazać piękno tokijskiego parku.
Mieszkając przez dziesięć lat w Shinjuku, Shinkai zrobił tysiące zdjęć ulubionych miejsc, które następnie wykorzystał w Ogrodzie słów, aby pokazać piękno i harmonię, jakie można znaleźć w centrum japońskiej metropolii.
Po trzęsieniu ziemi w marcu 2011 roku obawiał się zniszczenia Shinjuku Gyoen, dlatego postanowił uwiecznić park w swoim filmie. Od strony technicznej Ogród słów reprezentuje nowatorskie i przełomowe zastosowanie technik animacyjnych. W filmie wykorzystano odręczne rysunki, fotografie, rotoskopię komputerową i CGI oraz nową technikę kolorowania. Dzięki skomplikowanemu procesowi produkcji Shinkai pokazał niezwykle realistyczny, pełen detali świat przedstawiony zestawiony z mangowym rysunkiem postaci. Pomimo schematycznej prezentacji bohaterów reżyser zadbał o szczegóły, umiejętnie dobierając modne ubrania i buty, jakie nosi kobieta. Mimo nietypowego metrażu 46 minut Ogród słów był pokazywany w kinach w Japonii, Hongkongu i Korei Południowej, brał też udział w wielu międzynarodowych festiwalach i przeglądach animacji.
Największym jak dotąd sukcesem reżysera jest jego najnowszy film Twoje imię, którego premiera odbyła się 26 sierpnia 2016 roku. W ciągu zaledwie czterech tygodni zarobił on prawie 100 milionów dolarów, stając się pierwszą animacją spoza studia Ghibli, która osiągnęła ten pułap. Sukces tego obrazu wskazuje, że nazywanie Makoto Shinkaia „nowym Miyazakim” jest uzasadnione, jednak pod wieloma względami młodszy twórca wydaje się przewyższać talentem starego mistrza. Ukazany w jego filmach realistyczny, współczesny świat wypełniony jest ogromną ilością detali, a jego skonfliktowani wewnętrznie bohaterowie zostali wzbogaceni o psychologiczną głębię. Ich problemy i emocje, oddane na ekranie niezwykle wiernie, są czymś, z czym widzowie mogą się identyfikować. Shinkai jest mistrzem w ukazywaniu ulotnego piękna codzienności, jak żaden inny twórca przedstawia na ekranie istotę mono no aware w sposób tak przejmujący, iż jest ona czytelna nie tylko dla japońskich widzów.
Nowe anime
Animacja jako medium opera się na całkowitej kreacji bohaterów i świata przedstawionego, przez co filmy stają się bardziej subiektywne, zawierają dokładnie to, co i jak chce pokazać artysta. Twórcy nowego anime wykorzystują możliwości filmu animowanego, aby ukazać historie o współczesnych ludziach zamiast odtwarzania przeszłości czy kreowania fantastycznych światów, jak to się dzieje w produkcjach studia Ghibli.
Mamoru Hosoda, Makoto Shinkai i Keiichi Hara w swoich filmach zawarli realistyczne emocje filmowych bohaterów i ich psychologiczną wiarygodność, co daje widzom możliwość odnalezienia się w przedstawionych historiach.
Ich bohaterami są japońscy nastolatkowie (wszak w Japonii stanowią oni najliczniejszą grupę odbiorców animacji), zaś główne motywy to trudne wchodzenie w dorosłość, presja społecznych oczekiwań oraz znęcanie się kolegów i koleżanek ze szkoły. Jednak fabuły nowych anime wykraczają poza nastoletnie spektrum i podejmują problemy uniwersalne, opowiadając o samotności, niepewności jutra, zagubieniu w życiu oraz trudności nawiązania kontaktu z drugim człowiekiem w świecie przepełnionym protezami komunikacyjnymi. To także filmy o rodzinie, trapionej problemami, najczęściej niepełnej albo po prostu nieobecnej. Nowe pokolenie twórców anime podejmuje tematy od lat obecne w japońskim kinie, stereotypowo przypisywane filmom aktorskim, wszak nikt nie spodziewa się po animacji realistycznego oddania emocji czy problemów współczesności. Jednak dzieła Mamoru Hosody, Keiichiego Hary i Makoto Shinkaia dowodzą, że anime potrafi sprostać takiemu wyzwaniu, a ich popularność świadczy o tym, iż widzowie są gotowi na nową wersję japońskiej animacji i czekają na niejednego „nowego Miyazakiego”.
Komentuj