Krzyczące dziewczyny. Slasher w serialu

Slasher, opowiadający o zamaskowanym psychopacie szlachtującym lekkomyślną młodzież, był koronną odmianą horroru epoki Ronalda Reagana. Dziś udanie powraca na fali nostalgii za kinem lat 80. – również na małym ekranie. Twórcy adaptują jego konwencje do formatu serialu, nadając wysłużonej formule nową jakość.

Slasher (Super Channel, 2016), Scream [MTV, 2015–], Królowe krzyku (FOX, 2015–] – tytuły tych seriali mają natychmiast przywołać znajomą konwencję. Oglądanie slasherów jest celebrą powtarzalności – stałe reguły, zamierzona przewidywalność, swojski strach. Nie chodzi w nich o oryginalność, ale o odtworzenie przyswojonego wzorca, który gwarantuje określoną rozrywkę, czyli voyeurystyczne uczestnictwo w krwawym mordzie nastolatków.

Slasher to chyba jedyny podgatunek horroru, w którym widzowie bardziej sympatyzują z napastnikiem niż ofiarą i dosłownie utożsamiają się z nim poprzez przyjęcie jego punktu widzenia dzięki chwytowi tzw. subiektywnej kamery (POV). Prawdziwymi gwiazdami nie są tu ocalałe z masakry, dzielne dziewczęta, ale zamaskowani mordercy, uzbrojeni w ostre narzędzia.

Serie morderstw

Istotą slashera jest seryjność. Kategoria ta definiuje zarówno zawartość materiału fabularnego, jak i system produkcji. Szkieletem każdego slashera jest seria zabójstw, a jego scenariusz bywa najczęściej tak przygotowany, żeby po ewentualnym sukcesie mógł powstać sequel. Halloween (1978, J. Carpenter), Piątek trzynastego (1980, S.S. Cunningham) czy Koszmar z ulicy Wiązów (1984, W. Craven) doczekały się pokaźnej liczby kontynuacji. Filmy o Michaelu Myersie, Jasonie Voorheesie i Freddym Kruegerze, które powstawały na przestrzeni wielu lat, przyjęły formułę kinowego serialu. Halloween 2 (1981, R. Rosenthal) zaczynał się dokładnie w tym samym momencie, w którym kończył się horror Johna Carpentera, i opowiadał o dalszych godzinach piekielnej nocy powrotu Myersa do rodzinnego miasta.

Choć chętnie realizowano pełnometrażowe kontynuacje kultowych slasherów, przeznaczone do dystrybucji kinowej lub na rynek wideo, ich popularność nie przełożyła się na seriale telewizyjne. Jedynie Koszmar z ulicy Wiązów doczekał się swojego spin-offa. W latach 1988–1990 New Line Television i Stone Television wyprodukowały dwie serie Koszmarów Freddy’ego, obejmujące łącznie 44 odcinki. W każdym z nich, trwającym około 45 minut, Freddy Krueger opowiadał jedną makabryczną historię.

Trzeba było czekać prawie 30 lat, aby slasher skolonizował mały ekran. W ostatnim roku swoją premierę miały aż trzy seriale zrealizowane w tej konwencji: Scream wyprodukowany przez MTV jako homagium dla serii Wesa Cravena (Craven był producentem wykonawczym serialu, zaś Kevin Williamson, scenarzysta trzech części kinowego Krzyku, napisał jeden z odcinków), Królowe krzyku słynnego duetu od amerykańskich strachów, Ryana Murphy’ego i Brada Falchuka, oraz kanadyjski Slasher, emitowany w Stanach Zjednoczonych na kanale Chiller. Akcja pierwszego z nich rozgrywa się w miasteczku Lakewood, gdzie nastolatki zostają zaatakowane przez mordercę z wyglądu przypominającego Ghostface’a z serii Krzyk (1996–2011, W. Craven). Na prowincji umiejscowiono także serial Slasher – w Waterbury tajemniczy Kat brutalnie zabija osoby, które w przeszłości dopuściły się poważnych przewinień. Z kolei Królowe krzyku opowiadają o uczniach prestiżowego college’u, których napada morderca zwany Czerwonym Diabłem. W rolę dziekan Cathy Munsch wcieliła się Jamie Lee Curtis – legendarna final girl w slasherach Halloween, Bal maturalny (1980, P. Lynch), Terror w pociągu (1980, R. Spottiswoode), zaś przewodniczącą elitarnego bractwa Kappa Kappa Tau zagrała Emma Roberts – czarny charakter z Krzyku 4 (2011, W. Craven).

Scream

Slasher: kryminał dla młodej widowni

„Nie da się zrobić ze slashera serialu – mówi Noah, nastoletni bohater Scream– Slashery są szybkie, a w serialu trzeba wszystko rozciągać”. Jest w tym stwierdzeniu sporo prawdy, gdyż w wersji serialowej slasher zmienia swój charakter. Dochodzi do przesunięcia gatunkowego w stronę kryminału. Uwaga widza koncentruje się przede wszystkim nie na spektakularnych morderstwach, dokonywanych przez zamaskowanego maniaka, który atakuje z zaskoczenia, jak było to w klasycznych slasherach, ale na działaniach protagonistów, próbujących zdemaskować tożsamość mordercy i poznać motywacje zbrodni. W serialu fantastyka grozy może zostać zastąpiona realistyczną poetyką filmu kryminalnego – mordercy nie przypominają bogeymanów o nadprzyrodzonych mocach, a uśmiercanie ofiar odbywa się w wiarygodny sposób. Zniwelowaniu ulega także charakterystyczny dla slashera suspens, ponieważ w każdym odcinku programowo musi dojść do napaści mordercy. Na tej strategii opiera się między innymi akcja serialu Slasher, gdzie w każdym odcinku Kat zabija jedną ofiarę.

W serialach znacznie wzrosło znaczenie final girl, czyli dziewczyny, której udaje się ocalić życie w konfrontacji z mordercą, oraz nastolatków, stanowiących jego potencjalny cel. W serialu „finałowa dziewczyna” wciela się w rolę detektywa i, w obliczu nieskuteczności policji, prowadzi własne śledztwo. Zgodnie ze slasherową konwencją wyróżnia się ona inteligencją, przenikliwością i odwagą. Ma też wyjątkowo mocny kręgosłup moralny. W przeciwieństwie do swoich filmowych poprzedniczek, współczesna final girl nie musi być dziewicą – dopuszczalne jest nawet posiadanie męża, a uprawianie przedmałżeńskiego seksu nie ściąga na nią srogiej kary. Funkcja jej towarzyszy nie ogranicza się jedynie do bycia zwierzyną łowną dla mordercy. Specyfika serialu umożliwia rozbudowanie postaci drugoplanowych. Choć scenarzyści dalej bazują na stereotypowych bohaterach teen movies, w typie szkolnej ślicznotki, kujona, brzyduli czy mięśniaka, to różnicują ich charaktery i wzmacniają wpływ na filmową fabułę. W sieci intryg mniejszą uwagę zajmują sami mordercy, mimo że dalej wyglądają efektownie – noszą osobliwe maski i wymyślne stroje oraz używają rozmaitych ostrych narzędzi do zabijania.

Przeszłość was zabije

W slasherach działa prawo karmy. Wyrządzone niegdyś zło powraca do winowajców. Każda społeczność ma swoje mroczne tajemnice – wyparte i pozornie zapomniane. Pojawienie się mordercy jest karzącą ręką losu – wymierza on sprawiedliwość bądź dokonuje osobistej zemsty.

W Scream nastoletnia Emma Duval musi stawić czoło groźnemu prześladowcy, ponieważ 20 lat wcześniej jej matka uwiodła zdeformowanego chłopaka z sąsiedztwa i przyczyniła się do jego śmierci. W Slasherze Sarah Bennett przyjeżdża wraz z mężem do rodzinnego miasta, gdzie w halloweenową noc 1988 roku jej rodzice zostali zaszlachtowani przez mężczyznę w stroju kata. Masakra zaczyna się od nowa, kiedy pojawia się naśladowca dawnego mordercy, który demaskuje wstydliwe sekrety mieszkańców Waterbury, w tym nieżyjących rodziców bohaterki. W Królowych krzyku studenckie bractwo ukrywa śmierć jednej z członkiń, która w 1995 roku podczas hucznej imprezy urodziła w łazience dziecko, a następnie zmarła.

Już w pierwszym odcinku serialu, w sekwencji otwarcia, przedstawione zostaje traumatyczne wydarzenie z przeszłości, które determinuje teraźniejszość bohaterów. W kolejnych poznajemy szczegółowe okoliczności zdarzenia, zaś w finałowym odcinku dowiadujemy się, kto jest mordercą. Jednak historia nie zostaje ostatecznie domknięta, aby mogła zostać rozwinięta w następnym sezonie serialu. Zakończył się właśnie drugi sezon Scream, a jeszcze w tym roku zapowiedziano premierę kontynuacji Królowych krzyku. Znając dotychczasowe praktyki Falchuka i Murphy’ego w American Horror Story (FX, 2011–), prawdopodobnie aktorzy tego serialu zostaną obsadzeni w nowych rolach i wystąpią w zupełnie innej historii.

Złe wychowanie

Źródłem rozprężenia obyczajowego amerykańskiej młodzieży były w slasherach z lat 70. i 80. dysfunkcyjne rodziny i brak kontroli ze strony dorosłych, słabość instytucji, nieskuteczność policji.

Młodzi ludzie, napędzani przez buzujące hormony, dopuszczali się aktów samowoli, jak picie alkoholu, zażywanie narkotyków i uprawianie seksu. Dawne przewiny dziś wydają się powszechnie akceptowaną przypadłością młodości. Współczesne slashery na pierwszy plan wysuwają degenerację moralną dorosłych, którzy infekują zepsuciem młodzież.

Królowe krzyku w groteskowej odsłonie przedstawiają obraz młodych Amerykanów. Ostrze krytyki wymierzone zostaje w instytucję uczelni, która zamiast wpajać pozytywne wartości, promuje wyścig szczurów, elitaryzm, konsumeryzm, rasizm, homofobię, czyli wszystko to, co trawi od wewnątrz społeczeństwo amerykańskie. Prym w college’u wiodą dzieci milionerów, które są snobistyczne, narzucają innym swoją wolę, terroryzują i upokarzają słabszych. Ich priorytetem jest władza, popularność i nienaganny wygląd. Zdobędą się na każdą nikczemność, byle tylko osiągnąć zamierzony cel. Są owocem błędów wychowawczych wyrachowanych dorosłych. Rodzice nie kochają swoich dzieci i nie interesują się nimi, zaś nauczyciele okazują się zdemoralizowanymi hipokrytami, zainteresowanymi wyłącznie własną karierą lub zaspokajaniem hedonistycznych potrzeb. W tej cynicznej rzeczywistości, opanowanej przez pieniądz, władzę i seks, młodzi są osamotnieni i zdani wyłącznie na siebie. Dopiero skonfrontowani ze śmiertelnym zagrożeniem samodzielnie uczą się lojalności, solidarności i przyjaźni.

Podobnie przedstawia się środowisko nastolatków z serialu Scream, chociaż tu twórcy dokonują bardziej wyważonej diagnozy niż w przerysowanym świecie Królowych krzyku. Młodzi wciąż potrafią zdobyć się na szlachetność, choć są wystawiani na liczne i trudne próby. Miasteczko, w którym żyją, ulega moralnej erozji. Pod politurą normalności kryje się zepsucie – kłamstwa, zbrodnie, przestępstwa seksualne. Bohaterowie nie mogą ufać swoim bliskim, którzy zaprezentowali im fałszywy obraz siebie. Również życie Sarah, głównej protagonistki serialu Slasher, zbudowane jest na iluzji. Doświadcza ona bolesnego poznania prawdy o sobie i swoich najbliższych, zaś Waterbury okazuje się siedliskiem wszelkiej maści dewiantów, którzy zagrażają innym.

SCREAM QUEENS: L-R: The Red Devils and Jamie Lee Curtis in the "Mommie Dearest" episode of SCREAM QUEENS airing Tuesday, Nov. 10 (9:00-10:00 PM ET/PT) on FOX. ©2015 Fox Broadcasting Co. Cr: Patti Perret/FOX.

 

Nowe standardy

W slasherach odbija się historia amerykańskiej młodzieży ostatnich kilku dekad. Najpierw były to czasy prezydentury Reagana, kiedy to radosna wolność wywalczona młodym przez hipisów została stłumiona przez powrót konserwatywnych wartości, które – jak ówcześnie interpretowano – reprezentowali slasherowi mordercy. W latach 90. Wes Craven sportretował w Krzyku i jego dwóch kontynuacjach generację X i przynależących do niej slackerów (ang. obibok). Były to dzieci telewizji i filmów oglądanych z kaset VHS, fetyszyzujące popkulturę i przeszłość, o ironicznym usposobieniu i minimalnych ambicjach oraz ze świadomością reguł i konwencji panujących zarówno w sztuce, jak i w życiu. Obraz współczesnej młodzieży kreślą natomiast slasherowe seriale.

Daje się w nich wyraźnie zauważyć zagubienie młodych w otaczającym świecie. Grupa rówieśnicza przestała dawać im poczucie bezpieczeństwa i siły.

Każdy dba o własne interesy i wygodę. Młodzi stali się niewolnikami ciągłej autokreacji, tej rzeczywistej i wirtualnej. Facebook, Instagram, Twitter, YouTube – tam nieustannie funkcjonują bohaterowie Scream i Królowych krzyku.

Wystarczy jedno niewłaściwe zdjęcie czy film w Internecie, aby się skompromitować i narazić na towarzyski blamaż. Tego doświadczyła Audrey w Scream, stając się obiektem drwin kolegów po opublikowaniu w sieci filmu, na którym całuje się z koleżanką.

Nowe kanały komunikacji otwierają przed mordercami kolejne możliwości prześladowania, jak wysyłanie esemesów do ofiary, śledzenie jej aktywności w sieci lub manipulacja w mediach społecznościowych. W Królowych krzyku zaatakowana przez Czerwonego Diabła Chanel #2 wysyła do niego wiadomości z prośbą o litość, a następnie woła o pomoc na… Facebooku. Esemesową korespondencję z mordercą prowadzi także Emma Duval w Scream. Nowe technologie umożliwiają nie tylko bycie w ciągłym kontakcie, ale i rejestrację zdarzeń. Kamera staje się nieodłącznym towarzyszem młodych – trzecim okiem, które daje władzę nad innymi.

W kolorze

Neoseriale pilnują poprawności politycznej (o czym pisał Dawid Rydzek w poprzednim numerze „EKRANów”). Wszystkie grupy społeczne powinny być w nich odpowiednio reprezentowane. Temu niepisanemu wymogowi uległ także slasher, który pierwotnie opowiadał o białej, heteroseksualnej młodzieży i do takiej też widowni był kierowany. Choć pewne pęknięcia w tym modelu pojawiały się już wcześniej, różnorodność etniczna i seksualna bohaterów stała się faktem dopiero u schyłku pierwszej dekady nowego wieku.

W Królowych krzyku o tytuł przewodniczącej prestiżowego bractwa Kappa Kappa Tau walczy czarnoskóra Zayday Williams. Jej rywalka, biała jak kaukaski śnieg i rasistowska jak stan Alabama Chanel Oberlin, obwinia o tę sytuację prezydenta Baracka Obamę. Reakcję alergiczną wywołuje u bohaterki także odstępstwo od jej restrykcyjnych kryteriów estetycznych, którymi są ekstremalna chudość i noszenie ubrań od topowych projektantów. Tymczasem z nietolerancją nie ma problemu Sarah Bennett ze Slashera – jej mąż jest Mulatem, a najlepszy przyjaciel gejem. Egzamin z akceptacji inności zdają również nastolatki ze Scream. Przyjmują, że ich koleżanka jest lesbijką, zaś jeden z chłopców wiąże się z koleżanką pochodzącą z Chin.

Charlie i Robbie, miłośnicy kina grozy w Krzyku 4, uważali, że należy być gejem, aby przetrwać nowoczesny horror. Zasada ta nie do końca znalazła zastosowanie, jednak postać homoseksualisty na stałe zawitała w slasherach. Jego wizerunki są zróżnicowane jak kolory tęczy. Gej może ukrywać swoją orientację (Królowe krzyku) lub żyć w oficjalnym związku z mężczyzną (Slasher), może też okazać się mordercą albo przeciwnie – najlepszym przyjacielem final girl. W serialach pojawiają się także lesbijki – androgeniczna Azjatka o przydomku „Predatory Lez” w Królowych krzyku i chłopięca Audrey w Scream. Bohaterowie dzisiejszych slasherów nie boją się eksperymentów seksualnych z osobami tej samej płci (Królowe krzyku, Scream). W swojej transgresyjności idą nawet krok dalej – Chada Radwella, ulubieńca dziewcząt z Królowych krzyku, fascynuje i podnieca nekrofilia.

Slasherom wielokrotnie zarzucano propagowanie przemocy wobec kobiet i zredukowanie płci pięknej do roli obiektów seksualnych. I na to znalazła się stosowna odpowiedź. Jamie Lee Curtis gra wojującą feministkę (na wzór przedstawicielek drugiej fali amerykańskiego feminizmu: walczącą i zaangażowaną), która nie tylko potrafi rozprawić się z mordercami dzięki znajomości wschodnich sztuk walki, ale też na potęgę „konsumuje” mężczyzn (ku obopólnej satysfakcji). Zapanowało również równouprawnienie w zabijaniu. W dzisiejszych slasherach mordercą może być także kobieta.

Ostatnie cięcie

Ostatnie lata pokazują, że slasher znów stał się wehikułem dla oddania doświadczeń kolejnego pokolenia amerykańskiej młodzieży. Po fali remake’ów i rebootów przyszedł czas na seriale. Krwawe produkcje kinowe i telewizyjne zdobywają widzów na całym świecie, a nowi mordercy, jak Czerwony Diabeł czy Kat, zaczynają funkcjonować w popkulturowej rzeczywistości. Kolejny slasherowy serial, Friday the 13th: Crystal Lake Chronicles, widnieje w niepotwierdzonych zapowiedziach – i miejmy nadzieję, że to nie koniec mordów w odcinkach.

Pojawienie się slashera w telewizji to w pewnym sensie nobilitacja podgatunku horroru, który nigdy nie cieszył się renomą. Wyższy budżet, staranna realizacja, profesjonalna obsada aktorska – slasher w serialu nabrał artystycznej i produkcyjnej ogłady.

Oby jednak to zawłaszczenie przez tuzy komercji (w typie stacji MTV) nie odbiło się negatywnie na jego charakterze, a nadmierny dydaktyzm i dystansująca ironia nie spacyfikowały go i nie pozbawiły autentycznej grozy.

 

Królowa krzykufinal girl utożsamiana bywa z tzw. królową krzyku (ang. scream queen), czyli atrakcyjną, młodą dziewczyną, która znajduje się w opresji. „Królowymi krzyku” są nazywane aktorki występujące w horrorach w rolach protagonistek lub istotnych postaci drugoplanowych. Pierwszą „królową krzyku” w dziejach kina grozy okrzyknięto Fay Wray, która wcieliła się w postać Ann Darrow, obiektu adoracji King Konga w filmie Meriana C. Coopera i Ernesta B. Schoedsacka z 1933 roku. Najbardziej znanymi „królowymi” są Janet Leigh, czyli Marion Crane z Psychozy (1960, A. Hitchcock), która wydaje przeraźliwy krzyk w słynnej scenie mordu pod prysznicem, oraz jej córka, Jamie Lee Curtis, final girl w slasherach Halloween, Halloween 2, Bal maturalny i Terror w pociągu. W latach 90. w kinie grozy królowały Neve Campbell, czyli Sidney Prescott w serii Krzyk Wesa Cravena oraz Jennifer Love Hewitt, grająca Julie James w Koszmarze minionego lata (1997, J. Gillespie) i Koszmarze następnego lata (1998, D. Cannon). Miano „królowych krzyku” otrzymały też Kate Beckinsale (seria Underworld [2003–2012], Van Helsing [2004, S. Sommers], Motel [2007, N. Antal]) oraz Sheri Moon Zombie, gwiazda horrorów wyreżyserowanych przez jej męża, Roba Zombie (Dom 1000 trupów [2003], Bękarty diabła [2005], Halloween [2007], Halloween 2 [2009]).

Janet Leigh in Psycho

Najważniejsze publikacje o slasherach
  • Vera Dika, Games of Terror: Halloween, Friday the 13th, and the Films of the Stalker Cycle, New Jersey 1990.
  • Carol J. Clover, Men, Women, and Chain Saws: Gender in the Modern Horror Film, Princeton 1993.
  • Adam Rockoff, Going to Pieces: the Rise and Fall of the Slasher Film, 1978-1986, Jefferson 2002.
  • Kent Byron Armstrong, Slasher Film. An International Filmography, 1960 through 2001, Jefferson 2003.
  • Jim Harper, Legacy of Blood: A Comprehensive Guide to Slasher Movies, Manchester 2004.
  • J. A. Kerswell, Teenage Wasteland: Slasher Movie Uncut, London 2010.
Artykuły tego samego autora

Komentuj