Słońce

Film "Słońce" przyniósł kurdyjskiej reżyserce Kurdwin Ayub nagrodę za debiut fabularny na festiwalu filmowym w Berlinie w 2022 roku, potwierdzając jej status wielokulturowej twórczyni, zdobyty dokumentem "Paradise! Paradise!" (2016). W obu filmach bohaterami są członkowie kurdyjskiej diaspory w Austrii, dokąd przybyli z różnych krajów Bliskiego Wschodu, podobnie jak rodzice Ayub pochodzący z Iraku. To właśnie ich doświadczenia – i te związane z wyjazdem oraz adaptacją do życia na emigracji, i te dotyczące kontaktów z krajem pochodzenia – stały się dla reżyserki podstawową inspiracją. W "Słońcu" główna bohaterka Yesmin w toku nieoczekiwanych wydarzeń musi się zmierzyć z kwestią tożsamości, definiowaną z jednej strony przez kurdyjską tradycję, a z drugiej przez austriackie realia.

W zmaganiach ze zdefiniowaniem swojego ja Yesmin towarzyszą przyjaciółki, które zadają sobie podobne pytania. Bella określa się jako „pół-Jugo(słowianka)”, nie podając dokładnie, o którą część byłej Jugosławii chodzi, natomiast Nati stwierdza po prostu, że pochodzi z Austrii. Dla nich wszystkich jednym z najważniejszych narzędzi do przepracowywania tożsamości jest TikTok. Film otwierają spontaniczne, nieuporządkowane ujęcia kręcone przez przyjaciółki za pomocą telefonu, a cała opowieść podporządkowana jest wydarzeniom wywołanym przez zamieszczone przez nie na wideoblogu nagranie z własną interpretacją utworu grupy R.E.M. Losing My Religion.

Występ przysparza wokalistkom popularności, której towarzyszą jednak kontrowersje. Dziewczyny wystąpiły bowiem w czarnych strojach modlitewnych „wypożyczonych” od matki Yesmin, która na ten samowolny gest zareagowała oburzeniem, tak jak zresztą kilku innych członków muzułmańskiej społeczności. W przeciwieństwie do żony ojciec dziewczyny z entuzjazmem odniósł się do jej prób wokalnych, zapewniając nieformalnemu zespołowi występy na imprezach organizowanych przez kurdyjską społeczność.

Mimo że wszystkie przyjaciółki traktują popisy wokalne jako niezobowiązującą przygodę, to z czasem zaczynają się pojawiać problemy związane z hierarchią przy mikrofonie, a także ze stosunkiem do zasad obyczajowych, narzucanych im przez goszczące grupy czy instytucje kurdyjskie. Największe znaczenie ma oczywiście kostium oraz wymagane w wielu miejscach nakrycie głowy, które Bella i Nati traktują jako rodzaj niezobowiązującego przebrania, pozwalającego im zlać się z zaproszonymi gośćmi i nawiązać z nimi kontakt. Paradoksalnie wymogi dotyczące ubioru w trakcie śpiewania najmocniej poruszają Yesmin, która na co dzień ubiera się jak na tradycyjną muzułmankę przystało w rzeczy w stonowanych kolorach, z długimi rękawami, a włosy zakrywa starannie upiętym hidżabem. Jednak łatwość, z jaką koleżanki poddają się normatywizacji wizerunku, prowokuje ją do krytycznego spojrzenia na reguły określające kobiecą tożsamość. Równie mocno do decydowania o sobie motywują ją komentarze spotkanych na występach młodych mężczyzn, którzy podkreślają swoje kurdyjskie korzenie nie poprzez znajomość języka (kilku z nich w ogóle go nie rozumie) czy kultury, ale właśnie przez powtarzanie ugruntowanych w tradycji nakazów i zakazów, zwłaszcza tych dotyczących kobiet.

Problem tożsamości zyskuje w filmie Ayub wymiar indywidualny, a równocześnie generacyjny. Pokazuje bowiem, jak na przestrzeni dwóch pokoleń emigrantów zmienia się ich stosunek do swojej podmiotowości i warunkujących ją kontekstów: religijnego, społeczno-kulturowego, a nawet medialnego.

Do nakreślenia sytuacji bohaterów reżyserka wykorzystała swoją znajomość kurdyjskiej diaspory w Austrii, jej obyczajowości i różnorodności, przez co opowieść zyskała charakter lokalny i (auto)biograficzny (w rolach rodziców Yesmin wystąpili rodzice Ayub). Szczególne znaczenie miało również sięgnięcie po TikToka i wplecenie obrazów w telefonicznym formacie do diegezy filmu, zwłaszcza że to rozwiązanie można interpretować na różne sposoby.

Z perspektywy historycznej byłaby to kolejna forma wykorzystania mediów (jak niegdyś kamery wideo) do rejestrowania obrazów tożsamości niemieszczących się w oficjalnym (i konwencjonalnym) porządku reprezentacji, czy to kinowej, czy szerzej kulturowej.

Natomiast z perspektywy krytycznej tiktokowa ekspresja bohaterek byłaby współczesną częścią mediów feministycznych, jak Aleksandra Juhasz określiła twórczość reżyserek, artystek i aktywistek z wykorzystaniem nowych rozwiązań i technologii służących kobietom do kreowania i rejestrowania własnej reprezentacji oraz historii, w sposób alternatywny do dominujących modeli obrazowania. Ayub z pewnością identyfikuje się z obiema interpretacjami, dając w swoich filmach wyraz artystycznym i tożsamościowym zainteresowaniom.

Słońce

Sonne

Austria 2022, 87’

reż. i scen. Kurdwin Ayub, zdj. Enzo Brandner, prod. Ulrich Seidl Film Produktion GmbH, wyst. Melina Benli, Law Wallner, Maya Wopienka

Komentuj