Następny do tronu
„Zawsze będę po twojej stronie” – miał zapewniać prezydenta Parka szef południowokoreańskich służb specjalnych Kim Jae‑gyu. Jednak w październikową noc 1979 roku to on zmienił historię Korei, wymierzając śmiertelny cios rządzącemu niepodzielnie od prawie dwóch dekad dyktatorowi. Do dziś wydarzenia te budzą liczne kontrowersje. Jedni widzą w Kim Jae‑gyu bohatera, który przerwał krwawe i autorytarne rządy, inni – zdrajcę. Z demonami przeszłości mierzy się w swoim najnowszym filmie Woo Min‑ho.